Lukasz:Bogusz OOOPURE>madvizards_maximal:EPHEX'rekords ma:YBE it's UNFin_ished . . . takk, it's possibl[Y T[R]-iz jade ... wiem, ze powstana mniej bliskie prawdy wersje moich zamierzen. nawet ja nie zatrzymal bym sie w tym miejscu mimo, ze prawdopodobienstwo tego iz nie jestem tu sam jest niewielkie a jezeli ty jestes teraz na prostej drodze, j e z e l i - otaczaja cie drzewa i jezeli myslisz o mnie, jezeli wiesz ... to co wiem ja i gdybym uslyszal teraz pukanie do drzwi, nie musial bys wybierac galezi dla mnie. sam zaczynam bac sie tego co zrobie i ... zaczynam wspolczuc o czym myslisz ? zdradze ci moj sekret : chce abys uwierzyla, wokol mnie sa drzewa. mysle ... - wybieram ... ktora z galezi jest dla ciebie. juz ci wspolczuje - - - nie chcial bym abys mnie szukal, kto tam chodzi ? swiatlo ... ktos to musi zrobic, przelamac te bariere zamierzam zrobic cos tak wznioslego, ... w tak zwyklym miejscu, wykorzystam do tego tak standardove osoby, poswiecic cos tak przyziemnego, aby stworzyc - - - ... [ten] stan i znow zaczyna mnie to fascynowac, dopoki sie nie sciemni ... czy to mozliwe, ze mam z nim cokolwiek wspolnego ? skad to poruszenie ? takze dlatego ... dzieki temu jezeli nie zrobie tego ja, sam moglbym znalezc sie po drugiej \ gorszej [?] stronie, zawsze trafiam na koniec zlo jest czyms wiecej od przemocy, zaczyna padac deszcz ... wszystko zaczyna pasowac, jednak staje sie to banalne i naprawde ... mozliwe, ze wolal bym aby byl to zwykly przejaw agresji ze strony kogos stad. mozliwe tez, ze nie jestes az tak niezwykly, nie widze ... tak, moze sie to nawet podobac, dopoki - - > nie ma sie w tym udzialu